Lotus wraca do silników spalinowych – Co dalej z Emira?
Lotus ponownie zmienia swoją strategię i rezygnuje z planów przejścia na w pełni elektryczne pojazdy. Po tym, jak niektóre niemieckie firmy motoryzacyjne zdecydowały się na podobny krok, brytyjski producent postanowił zainwestować w silniki hybrydowe, aby zaspokoić rosnące zainteresowanie klientów.
Dyrektor generalny Lotus, Feng Qingfeng, stwierdził w rozmowie z Wall Street Journal, że firma od zawsze wybiera najlepsze technologie napędu, bez względu na to, czy są to silniki benzynowe, elektryczne, hybrydowe czy pojazdy z wydłużonym zasięgiem.
Choć Qingfeng nie ujawnili szczegółów dotyczących planowanej hybrydy, firma zamierza połączyć małe silniki turbo z systemem „Super Hybrid”, który ma umożliwić osiągnięcie łącznego zasięgu wynoszącego aż 680 mil. Z jego punktu widzenia, elektryczne pojazdy tracą na atrakcyjności w segmencie luksusowym, gdzie silniki osiem i dwanaście cylindrowe już teraz oferują dużą moc i zbliżone do siebie doznania z prowadzenia.
Czy to oznacza nadzieję dla modelu Emira? W styczniu pojawiły się spekulacje o możliwym zakończeniu produkcji Emiry w 2027 roku, a koncern planował elektryczną alternatywę. W związku z decyzją o niewprowadzaniu pełnej gamy elektryków oraz wydłużeniem obowiązywania surowszych norm emisji Euro 7 do 2030 roku, istnieje możliwość, że kultowy sportowy samochód przetrwa dłużej, niż wcześniej przewidywano.
Lotus może skorzystać z doświadczenia firmy Mercedes-AMG, dostarczającej turbodoładowany silnik czterocylindrowy do Emiry, co otwiera drogę do rozwoju własnych technologii hybrydowych. Dodatkowo, hybrydy (PHEV) są zwolnione z europejskich ceł na elektryki produkowane w Chinach, co stwarza korzystne warunki dla dalszego rozwoju Emiry.
Niemniej jednak, Qingfeng nie jest zwolennikiem hybryd typu plug-in, które wymagają codziennego ładowania, dlatego preferuje pojazdy elektryczne z wydłużonym zasięgiem (EREV), wykorzystujące silniki spalinowe do ładowania akumulatorów. Istnieje jednak problem z EREV, gdy samochód całkowicie rozładowuje baterie i polega jedynie na energii z silnika spalinowego, co wpływa na moc i osiągi.
Lotus pracuje nad systemem elektrycznym o napięciu 900 woltów, który ma zapewnić szybkie ładowanie silnika, eliminując utratę mocy. Jeśli firma nadal będzie rozwijać tę strategię, przyszłość modelu Emira może być zagrożona, choć możliwy jest także wariant EREV w nadchodzącem elektrycznym sporcie. Rezygnacja z silnika V6 od Toyoty oznaczałaby również koniec manualnej skrzyni biegów, co może być trudne do zaakceptowania dla fanów motoryzacji. Jednakże, biorąc pod uwagę obecne zmiany, można się zastanawiać, czy automatyczna hybrydowa Emira, choćby tylko na kilka lat, nie byłaby lepsza niż brak Emiry w ogóle.